Podczas warsztatów porozmawiamy o tym, co dla nas oznacza szczęście, powodzenie, wygrana. Następnie zaprojektujemy i wykonamy z różnych materiałów nasze osobiste symbole szczęścia: totemy, talizmany, maski, flagi, proporczyki – co tylko przyjdzie nam do głowy. W końcu wymyślimy i odegramy teatralne rytuały zwycięstwa z naszymi osobistymi intencjami.

Krzysztof Stachów:
We Wrocławskim Teatrze Lalek, a dokładnie w pracowni plastycznej, produkuje scenografię, czyli konstruuje mechanizmy teatralne i buduje drewniane konstrukcje. Dużo czasu spędza więc w stolarni, ale też spawa – wszystko to bardzo lubi, bo tej pracy po prostu nie da się wykonywać, jeśli ktoś jej nie lubi. Nie przepada może za wyginaniem drutów… Poza pracą lubi jeździć swoim motocyklem i podróżować nim po Polsce. Uwielbia stare motocykle. Lubi także grać w bilard.

Beata Tomczyk:
Jej praca we Wrocławskim Teatrze Lalek polega przede wszystkim na tworzeniu i opiekowaniu się scenografią (w pracowni plastycznej wykonuje się rekwizyty do spektakli, lalki, maski, i wiele elementów scenografii, które nie mają nazwy – wszystko, czego nie można kupić). Opiekuje się też dekoracjami, które są w użyciu: odnawia je, naprawia, dba o nie. Poza pracą dużo śpiewa, bo to jej pasja, chodzi na zajęcia i warsztaty śpiewu. Lubi spacerować i obserwować ptaki. Oczywiście dużo maluję i rysuję, kiedyś lubiłam piórko i tusz, teraz najbardziej techniki mieszane. Dużo czytam – najchętniej biografie i poezję. Moim wielkim marzeniem jest podróż do Meksyku.