Czy zastanawialiście się kiedyś, po co nam w teatrze... fizyka? I co to ma wspólnego ze światłem scenicznym?

Iluzja optyczna, widmo, skupienie, rozproszenie, załamanie, olśnienie, czarne światło, tęcza – to tylko niektóre zjawiska fizyczne, które zakradły się na teatralną scenę. Za pomocą fizyki można na niej stworzyć różne pory dnia i nocy, wschód słońca, burzę, ogień… Optyka daje też teatrowi niezwykłą moc i magię, wprawia widzów w różne nastroje i wywołuje prawdziwe emocje.
Podczas warsztatów spróbujemy uchwycić tęczę, złapać czarne światło, zajrzeć na drugą stronę lustra... i odnaleźć światełko w tunelu. A wszystko za pomocą kilku prostych eksperymentów fizycznych.

Alicja Pietrucka:
We Wrocławskim Teatrze Lalek pracuje jako oświetleniowczyni, czyli dba o światło sceniczne w spektaklach. Ale też coraz częściej jest reżyserką światła, co oznacza, że je projektuje, wymyśla, jak ma wyglądać i jak się zmieniać, a potem realizuje, czyli ustawia reflektory i nimi steruje – w dużym uproszczeniu. Prowadzi też warsztaty w teatrze i uczy reżyserii światła studentów reżyserii na Akademii Sztuk Teatralnych. Poza pracą… wciąż jest w pracy, czyli ogląda filmy i czyta książki o świetle, bo praca to jej życie. Czasem potrzebuje jednak posiedzieć w ciemności – i wtedy idzie do kina.